Od soboty sprzedawane w UE przenośne sprzęty elektroniczne, jak m.in. telefony komórkowe, tablety, aparaty cyfrowe, czytniki, słuchawki, a nawet myszy do komputera, wyposażone muszą być w taki sam ...
No właśnie pytanie, czy to będzie poprawa. Bo co tego, żę wtyczka ta sama, jeśli jej zachowanie różne i i tak może się na koniec okazać, że śmieci jest tyle samo, tylko że z wyglądu takich samych, a nie różnych.
Z tego co rozumiem, różnice w protokołach dotyczą tylko quick charge. Może nie będzie fajerwerków, ale telefon jakoś się pożyczoną ładowarką naładuje.
Jest jeszcze kwestia tego, że elementem, który obsługuje elementy własnościowe (ponownie moja hipoteza) jest kostka do ładowania, która jest mniej awaryjna niż sam kabel.
Nawet jeżeli obie powyższe wypowiedzi okazałyby się błędne, to i uznaję jakiekolwiek kagańce legislacyjne dla BigTechu za coś pozytywnego.
No właśnie pytanie, czy to będzie poprawa. Bo co tego, żę wtyczka ta sama, jeśli jej zachowanie różne i i tak może się na koniec okazać, że śmieci jest tyle samo, tylko że z wyglądu takich samych, a nie różnych.
Z tego co rozumiem, różnice w protokołach dotyczą tylko quick charge. Może nie będzie fajerwerków, ale telefon jakoś się pożyczoną ładowarką naładuje.
Jest jeszcze kwestia tego, że elementem, który obsługuje elementy własnościowe (ponownie moja hipoteza) jest kostka do ładowania, która jest mniej awaryjna niż sam kabel.
Nawet jeżeli obie powyższe wypowiedzi okazałyby się błędne, to i uznaję jakiekolwiek kagańce legislacyjne dla BigTechu za coś pozytywnego.